Nie raz jeszcze o nim usłyszymy - mówi o Patryku Marjanie Sławomir Mentzen, lider Konfederacji

Nie klaskał, nie wiwatował, ale z aprobatą patrzył na nowego prezydenta Bełchatowa chwaląc się nim w mediach społecznościowych. Sławomir Mentzen, lider Konfederacji i szef Nowej Nadziei do której należy Patryk Marjan (Nowa Nadzieja wchodzi w skład Konfederacji), postanowił osobiście być świadkiem zwycięstwa przedstawiciela swojego środowiska w mieście, w którym wydawałoby się, że nadal rządzić może PiS czy to pod szyldem swoim czy też dotychczasowej prezydent Marioli Czechowskiej. I nim pojawiły się pierwsze nieoficjalne wyniki, już mówił o nim jak o zwycięzcy.

W niedzielny wieczór pojawił się w sztabie wyborczym Patryka Marjana, który jednak przez całą kampanię wyborczą podkreślał, że jest kandydatem lokalnego, stworzonego ponad podziałami politycznymi komitetu KWW Bełchatowianie. Zdaniem Sławomira Mentzena nie ma w tym jednak nic dziwnego, a Patryk Marjan... nie kłamał.

- W wielu miejscach w całej Polsce w wyborach samorządowych nasi kandydaci startują z lokalnych komitetów - mówił w Bełchatowie Sławomir Mentzen. - Sam, kiedy kandydowałem na prezydenta Torunia w 2018 roku, też założyłem swój lokalny komitet. Polityka centralna bardzo różni się od tej samorządowej. To zupełnie normalne, że politycy należący do partii ogólnopolskich w swoich miastach startują z komitetów lokalnych. Każde miasto ma zupełnie inną specyfikę, a w samorządzie, w mieście, chodzi o to, by załatwić sprawy tego miasta. Wydaje mi się, że decyzja Patryka była bardzo dobra.

Czy jednak szyld konfederacji mógłby przeszkodzić mu w wygranej?

- Jestem pragmatykiem - odpowiada Sławomir Mentzen pytany, czy nie wolałby jednak, żeby Patryk Marjan startował pod znakiem Konfederacji. - Uważam, że jeśli się gra w jakąś grę, to należy ją wygrać. Podejrzewam, że to, że u siebie startował z własnego stowarzyszenia, pomogło mu wygrać. Jest prezydentem, który został wybrany z komitetu lokalnego, natomiast dalej członkiem partii politycznej Nowa Nadzieja, której mam przyjemność być prezesem.

Patryk Marjan do Rady Miejskiej Bełchatowa wprowadził pięciu radnych. Musi dogadać się z kimś, by stworzyć koalicję, a taką możliwość większość i w radzie dają mu mandaty PO czy PiS. Co rekomenduje Sławomir Mantzen?

- Rekomendowałem mu, by rozmawiał z każdym - mówi lider Konfederacji. - W moim Toruniu miastem od lat rządził prezydent niezależny, nie należący do żądnej partii politycznej, który miał jedno porozumienie z PiS-em a drugie porozumienie z Platformą. Jeden wiceprezydent był z PiS, drugi z Platformy i razem rządzili miastem. Polityka samorządowa wygląda inaczej niż centralna i układy, które wydawałoby się są nie do pomyślenia w Warszawie, są do zrealizowania w mniejszych miastach.

Jak zapewnia, nowy prezydent Bełchatowa ma tu jednak dowolność i nie musi niczego konsultować z liderem Konfederacji.

- Jestem umówiony z Patrykiem na rozmowy, ale oczywistą rzeczą jest, że to on będzie ustalał lokalnie z kim chce rządzić Bełchatowem - mówił Mentzen.

Podkreślił równocześnie, i zaznaczył to w mediach społecznościowych, iż Patryk Marjan jest dla polityków Konfederacji wielką nadzieją.

- Gratuluję Patryk! Jesteś dla nas wszystkich wzorem, źródłem inspiracji i nadziei, że nasza praca przyniesie kiedyś owoce! - napisał na facebooku.

Deklarował też, że Bełchatów będzie przez polityków Konfederacji promowany tam, gdzie tylko będzie to możliwe, by przyciągnąć tu inwestorów i stworzyć nowe, dobrze płatne, miejsca pracy.

- Naszą wiedzą, doświadczeniem, prawnikami, kontaktami postaramy się pomóc im tak bardzo, jak to tylko jest możliwe - zapewniał Sławomir Mentzen przyznając, iż Patryk Marjan stał się wizytówką ugrupowania.