Dyżurny bełchatowskiej policji telefonicznie otrzymał zgłoszenie, że na teren jednej ze stacji paliw w Bełchatowie przyjechali nietrzeźwi kierowcy. Okazało się, że dalszą podróż uniemożliwił im sędzia Sądu Rejonowego w Bełchatowie, który wezwał policję.
Na stacji przy ul. Piłsudskiego wyczuł alkohol od mężczyzny, który tankował auto.-. Zapytał czy to on kierował oplem - mówią policjanci. - Słysząc te słowa mężczyzna zamienił się miejscami z pasażerem astry i razem odjechali.
Nie odjechali jednak daleko, bo na parking przy ul. Czyżewskiego, Tam właśnie sędzia zajechał im drogę, by uniemożliwić dalszą jazdę i zawiadomił policję.
Okazało się, że obaj kierowcy opla astry w wieku 42 i 50 lat mieli w organizmie ponad dwa promile alkoholu. 50-latek posiada dwa zakazy dożywotniego prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Astrą podróżował też trzeci mężczyzna, który, jak mówią policjanci, w stanie upojenia alkoholowego spał na tylnym siedzeniu.
Dwaj mężczyźni, mieszkańcy Bełchatowa, trafili do policyjnego aresztu. Usłyszeli już zarzuty. Za kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i w okresie obowiązującego zakazu prowadzenia pojazdów grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności i grzywna.
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?