Do tej groźnej sytuacji doszło we wtorek, 10 marca ok. godz. 13.30 na terenie gminy Zelów.
Policjanci otrzymali informację o pożarze budynku, a kiedy już byli w drodze na miejsce zdarzenia zauważyli rowerzystę, jadącego dość niepewnie. Mundurowi wylegitymowali cyklistę. Okazało się, że był to mieszkaniec posesji, w której wybuchł pożar.
Funkcjonariusze policji udali się na miejsce zdarzenia wraz z pijanym mężczyzną. Tam pracowała już Państwowa Straż Pożarna. Dowódca akcji gaśniczej poinformował, że źródło ognia pochodzi z jednego z pomieszczeń.
Mundurowi ustalili, że 42-latek podpalił kanapę w swoim pokoju tuż przed wyjściem, a następnie oznajmił domownikom, że ich spali i udał się w drogę.
Na całe szczęście nikt w tym zdarzeniu nie ucierpiał, ale właściciel oszacował straty na ponad 15 tys. złotych.
Badanie trzeźwości 42-latka wykazało, że ma on w organizmie 3 promile alkoholu.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia innych osób oraz uszkodzenia mienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. O dalszym losie mężczyzny zdecyduje sąd.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?