Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pochodząca z Bełchatowa Martyna Trajdos zdobyła brązowy medal podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio

Anna Frysz
Anna Frysz
Martyna Trajdos.
Martyna Trajdos. Archiwum prywatne - Facebook
O zawodniczce zrobiło się głośno za sprawą sytuacji która początkowo wzbudziła duże kontrowersje.

Igrzyska Olimpijskie Tokio 2020.

32 letnia Martyna Trajdos, pochodząca z Bełchatowa a obecnie reprezentantka Niemiec w judo na Olimpiadzie w Tokio zdobyła brązowy medal w zmaganiach drużyn mieszanych. Wcześniej w zmaganiach indywidualnych odpadła w pierwszej rundzie.

- Chciałabym być tak szczęśliwa jak byłam, gdy przybyłam do wioski olimpijskiej w Tokio. Jestem bardzo rozczarowana moją konkurencją na Olimpiadzie. Chciałam przedstawić najlepszą wersję siebie, aby zrekompensować całą ciężką pracę, ból i łzy, które zostały w to włożone - czytamy na jej Facebooku po występie indywidualnym.

5 lat temu Martyna Trajdos startowała w igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w kategorii 63 kg. Tam przegrała swoją pierwszą walkę w drugiej rundzie z Brazylijką Marianą Silvą.

- Po 2016 byłam pewna, że dam wszystko, żeby się jeszcze raz zakwalifikować i lepiej zaprezentować niż w Rio, ale tego nie zrobiłam - dodaje na Facebooku.

Okazuje się, że Martyna Trajdos to bełchatowianka. Urodziła się w 1989 roku w Bełchatowie i jako mała dziewczynka wyjechała z rodzicami do Niemiec. Jednak była tu częstym gościem bo niedaleko Bełchatowa w Drużbicach mieszka jej babcia Jadwiga Trajdos.

- Martyna często przyjeżdżała do mnie na wakacje i ferie - mówi Jadwiga Trajdos. Teraz przylatuje rzadziej, ale lubi robić niespodzianki. Dopiero jak jest w Łodzi to daje znać, że jest w Polsce - wspomina.

Pani Jadwiga nie oglądała zmagań wnuczki podczas Olimpiady w Tokio ponieważ nie miała takiej możliwości.

- Nie oglądałam, widziałam tylko walkę naszej zawodniczki, a Martynka była wcześniej. W eliminacjach odpadła. Zawodów drużynowych też nie oglądałam - mówi z żalem.

Jak Martyna zdobyła medal od razu napisała SMS-a do cioci, która natychmiast powiadomiła o sukcesie całą rodzinę w tym babcię Jadwigę. Babcia gratulacje wysłała również przez SMS-y. Dziś planuje zadzwonić do wnuczki.

- Dziś rozmawiałam z synem, jej ojcem, a z nią jeszcze osobiście nie. Nie wiedziałam o której wróci i czy będzie bardzo zajęta. Jej znajomi przygotowywali niespodziankę - party. Cała rodzina się zjechała. Nie chciałam przeszkadzać. Nie wiem czy już się zaaklimatyzowała. Wysyłałam również gratulacje od swoich znajomych. Jako babcia wszystkim się chwalę jej sukcesem. Wreszcie. Na koniec kariery. Dla mnie to sukces. Nie złoto, ale taka rzecz zdarza się raz w życiu - mówi Jadwiga Trajdos.

O zawodniczce zrobiło się głośno za sprawą sytuacji która początkowo wzbudziła duże kontrowersje. Przed startem zawodniczka została spoliczkowana przez swojego trenera. Jak mówiła, to rytuał, który wybrała przed igrzyskami. Jej trener zrobił po prostu to, o co poprosiła, by ją pobudzić.

- Pojawiło się dużo wypowiedzi, że trener ją pobił po buzi, ale to taka forma dopingu, żeby wyzwolić w niej agresję. To nie jest żadne bicie siłowe, tylko mobilizacja do buntu. Musi być w człowieku agresja, żeby się bić - komentuje Jadwiga Trajdos.

Martyna Trajdos aktualnie mieszka w Kolonii w Niemczech. Judo zaczęła trenować w wieku 12 lat. Zdobyła brązowy medal na mistrzostwach świata, złoty medal na mistrzostwach Europy, złoty i srebrny medal na igrzyskach europejskich.

Martyna Trajdos.

Pochodząca z Bełchatowa Martyna Trajdos zdobyła brązowy meda...

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zelow.naszemiasto.pl Nasze Miasto